-Skarbie, aż tak Cię pociągamy, że patrzysz na nas godzinami?-zamrugał oczami
Szybo się odwróciłam czując jak policzki palą mi się ze wstydu. Leżeliśmy tak przez kilka kolejnych minut, a ja czułam piekielny wzrok Nathana na całej mojej skórze. Przyglądał mi się, a ja nienawidziłam gdy ktoś mi się przygląda. Nie umiałam wytrzymać już tego wzroku więc wstałam i skierowałam się do drzwi łazienki czując, że każdy mój ruch jest badany przez Nathana. Tom jeszcze spał. Kiedy weszłam do łazienki szybko zrzuciłam ubrania i wzięłam prysznic. Każdą cząstkę mojego ciała myłam powoli i dokładnie, tak jakbym chciała zmyć z siebie wzrok Nathana. To było strasznie krępujące gdy mi się tak przyglądał. On robił wszystko, żeby mnie poniżyć. Kiedy wyszłam z łazienki od razu Nathan podszedł do mnie i oparł ręce o ścianę tak, że nie miałam możliwości ucieczki spod jego ciała
-mmm ładnie pachniesz, ale dłużej w łazience nie dało się siedzieć?-powiedział mi słodko na ucho, a ja poczułam jego oddech na szyi. Ciarki przeszły mi po plecach, na co Nathan tylko się zaśmiał.
-oj skarbie jaka ty jesteś śliczna jak się tak boisz-spojrzał mi głęboko w oczy, a ja szybko odwróciłam wzrok. Nathan się zaśmiał.
-Dobra, chodź jedziemy, Tom znalazł nowe BMW-posłał mi oczko i wyszedł z pokoju
Szybko pozbierałam swoje rzeczy i wyszłam za nim, wiedząc, że nie mam żadnych szans na ucieczkę. Tom czekał już przy samochodzie słodko się uśmiechając. Wszyscy zajeliśmy swoje miejsca w czarnym BMW, tym razem z białą skórą w środku. Tom za kierownicę, Nathan za pasażera a ja usiadłam z tyłu zapinając pasy bezpieczeństwa. Znów wjechaliśmy na autostradę, a Nathan podgłośnił muzykę. Patrzyłam przez okno zastanawiając się dokąd jedziemy.
-chcesz coś do jedzenia skarbie?- Nathan żucił krótko
-nie-odpowiedziałam sucho, czując jednak głód
-oj no weź, na pewno jesteś głodna, księżniczki też muszą jeść-znów te jego drwiny w moją stronę
-Musisz coś jeść Sam-dodał Tom
-nie chcę, nie chcę od was nieczego-odpowiedziałam i zwinęłam się w kłębek
-nie to nie, jak zgłodnieje to poprosi-zaśmiał się Nathan do Toma
Nienawidziłam go, z każdym nowym dniem, z każdą chwilą coraz bardziej go nienawidziłam. Ten jego głupi ton głosu i te fałszywo troskliwe gesty...
-Moge wiedzieć gdzie jedziemy?-nie mogłam już tłumić kolejnych pytań bez odpowiedzi
-Do Nowego Yorku Skarbie-odpowiedział słodko Nathan
-możesz przestać mnie tak nazywać?-wreszcie postawiłam się chłopakowi
-yy nie mogę-obrócił się i posłał mi oczko
-nienawidzę cię-powiedziałam patrząc mu prosto w oczy
-powtarzasz się Sami-uśmiechnął się do mnie
-Przestań! Przestań mnie tak nazywać, rozumiesz?-
-oo jaki bulwers, skarbie nie denerwuj się-zaśmiał się Nathan, Tom tylko słuchał naszego dialogu, a sam się nie odzywał
Opanowała swoje emocje bo wiedziałam, że obrażanie go nie da mi nic więcej niż jego gniew, a Nathana lepiej nie wkurzać... Nadal próbowałam z nich coś wyciągnąć:
-Tom...-wypowiedziałam imię kierowcy, nie chciałam już rozmawiać z Nathanem
-hmm?-odpowiedział zamyślony
-Dlaczego akurat wypadło na mnie? dlaczego właśnie ja się tutaj znalazłam?-zapytałam z wyrzutem
-Księżniczka boi się już zadawać mi pytania?-zadrwił Nathan, ale go zignorowałam
-Dlaczego ty? hmm może dlatego, że ładnie tańczyłaś w klubie? he he he-zaśmiali się oboje
Teraz wszystko mi się przypomniało... Jak poszłam do klubu ze znajomymi, wypiłam kilka drinków i zauważyłam dwóch mężczyzn, którzy mi się przyglądają. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, co może mnie spotkać... Alkohol dał mi popalić i pamiętam, że z klubu pomagał mi wyjść jeden mężczyzna, a dalej nie pamiętam już nic.
-To wy mnie wywlekliście z klubu?-zapytałam niedowierzając
-nie skarbie, to ty sama przyleciałaś w moje ramiona-zaśmiał się Nathan
-nie pamiętasz?- zapytał Tom
-napewno nie pamięta, przecież ten koleś jej czegoś dosypał-powiedział Nathan
-co? jaki koleś? co mi dosypał?-zapytałam niedowierzając
-no nie wiem, jakiś koleś ci czegoś dosypał a potem poszłaś z nim tańczyć i trochę ci odbiło-powiedział obojętnie Tom
-coo?-zapytałam jeszcze raz
-noo, po co pytasz skoro już słyszłaś-zaśmiał się Nathan
-to niemożliwe...-powiedziałam sama do siebie
---------------------------------------------------------------------------------------
I jak Wam się podoba? Każdy komentarz jest dla mnie motywacją :)
A jeśli macie jakieś pytania to zapraszam na ASK
Ja chce już wiedzieć kto to. xD Boski rozdział. :D
OdpowiedzUsuńświetne! pisz dalej! :*
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńPoprostu świetne <3 nic dodać nic ująć
OdpowiedzUsuń