Ocknęłam się w czyiś ramionach. Nadal szumiało mi w głowie od sporej ilości alkoholu wypitego na imprezie. Spojrzałam na niewyraźną twarz osoby niosącej mnie.
-Nathan?-zapytałam
-Cii...-powiedział chłopak
-Nathan! Puść mnie!-wrzasnęłam, a chłopak postawił mnie na ziemię
Zatoczyłam parę kółek, upadłam i usłyszałam śmiech Nathana
-Oj Sami, Sami. Jak mam Cię puścić, skoro ledwo stoisz na nogach?-powiedział i chwycił mnie w biodrach
-Co ty tutaj rrobisz?-wymamrotałam przytrzymując się chłopaka
-Hmm, mieszkam niedaleko. Nie wiedziałem, że tutaj wróciłaś, a teraz właśnie ratuję Ci dupę..-powiedział ciągnąć mnie do samochodu
-Zostaw mnie!-krzyknęłam i wyrwałam się z obięć chłopaka
-Sam przestań, jesteś pijana i jak nie wezmę Cię ze sobą to ktoś weźmie sobie Ciebie na noc...-powiedział obojętnie i chwycił mnie
-Zostaw mnie! Zostaw mnie tak jak zostawiłeś mnie w szpitalu! Nienawidzę Cię!-krzyknęłam
-Wiem Sami...-powiedział wsadzając mnie do swojego samochodu
-Puszczaj! Gdzie byłeś co? Gdzie byłeś kiedy ja byłam sama!?-krzyczałam odpychając od siebie chłopaka.
Nathan tylko na mnie spojrzał, zapiął mi pasy i wsiadł na miejsce kierowcy odpalając samochód. Skuliłam się z tyłu i cicho popłakiwałam. Byłam tak pijana, że nie wiedziałam co się ze mną dzieje...
***
Otwarłam oczy i zobaczyłam śpiącego Nathana obok mnie w łóżku. A co najgorsze nie miał na sobie koszulki. Szybko wyskoczyłam z łóżka, więc Nathan się obudził i spojrzał na mnie z głupim uśmieszkiem
-Witaj mała, wytrzeźwiałaś?-zachichotał
-Co Ty tutaj robisz?-zapytałam uderzając go poduszką
-Hmm.. co ja tutaj robię? złe pytanie, to moje mieszkanie, a ja wczoraj uratowałem Ci tyłek przed Nikiem-stwierdził kładąc głowę na poduszkę
-Coo?-zapytałam niedowieżając
-No to , właśnie to-uśmiechnął się chłopak
-Nic nie pamiętam-chwyciłam się za głowę i przysunęłam do niej kolana
-Może dlatego, że byłaś kompletnie zalana?-stwierdził Nathan
-Boli mnie głowa...-powiedziałam nadal patrząc w nogi
-Czekaj dam Ci tabletkę-Nathan wstał z łóżka i na szczęście zauważyłam, że miał spodnie
"Chyba nic nie zaszło.." - pomyślałam
Chłopak wrócił z tabletką i szklanką wody
-Masz i wstawaj z tej podłogi-powiedział podając mi szklankę i pigułkę
Chłopak pomógł mi wstać i zaprowadził mnie do kuchni. Usiadłam na jednym z krzeseł i połknęłam tabletkę popijając wodą.
-Czy my.. ?-zapytałam spoglądając na Nathana
-Niee... spokojnie, nie pozwoliłem Ci mnie tknąć-zaśmiał się głupio
No tak, humor Nathana i bezczelny uśmiech nie schodzący z jego twarzy.. norma
-Idiota!-rzuciłam wychodząc z kuchni kierując się do drzwi wyjściowych. Zarzuciłam kurtkę na ramiona i otwarłam drzwi, które już za chwilę zostały zamknięte przez silną rękę Nathana
-A pani gdzie się wybiera?-spytał uśmiechając się a przy tym odsłaniając śnieżnobiałe zęby
-Do domu?-powiedziałam zdziwiona
-Nie wypuszczę Cię-powiedział oplatając mnie ramionami w talii
-Puszczaj!-próbowałam się wyrwać z obięć chłopaka
-Oj Sami, Sami. Może lepiej zamieszkaj u mnie co? Zawsze jak nie ma Cię obok mnie robisz jakieś głupoty...-powiedział kpiąco
-Nie potrzebuję ochrony-powiedziałam zrzucając ręce chłopaka z talii
-Jesteś tego pewna?-uniósł jedną brew wyżej
-W 100%, więc daj mi wyjść z tego domu-powiedziałam
-Okej-otworzył drzwi a ja wyszłam"Jejku jak szybko poszło..."-pomyślałam zdziwiona. Ogarnęło mnie dziwne uczucie...
--------------------------------------------------------------------------------------------
*Muzyka, przy której pisałam rozdział. Kilka osób chciało aby dodawała taką muzykę do każdego rozdziału :)
Tak, wiem rozdział nudny ;_;
Kto pyta nie błądzi ~ ASK
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA NIETYPOWY BLOG tutaj
Pozdrawiam cieplutko!
Modesta
Modesta
Jest super..... Pisz szybko dalej bo nie wytrzymam.... czekam niecierpliwie na kolejną część....
OdpowiedzUsuńMrauuu e no mogl ja uwiezic po raz drugi xd ale suooodko xd :* czekam na next pliskaaa Modiii daj dzis jesce *kleka i ploooosi * /DAnieleeeeeg <3!
OdpowiedzUsuńHihihi ^^ widzę, że polubiłeś moje opowiadanie :) Bardzo się cieszę <3
Usuńps. kolejny List :)
Świetny ;3 Fajnie że ją uratował. Pisz szybko kolejną część bo nie wytrzymam ;D
UsuńModeste popiera Anonimka. DODAJ JESCE DZISIAJ PLOSIE.(zrobił abym ci oczka kota z Shreka jak byś mnie widziała) BATH zachował się jakoś dziwnie jak dla mnie. Niech do niej pobiegnie po całuje ta sprzeda mu liścia a on znowu podda się i Love Ever hahaha oczywiście ty napiszesz to lepiej.
OdpowiedzUsuńLiczę na ciebie i trzy mam kciuki :***
KC misia <333
Ty masz trzy kciuki a ja dwa eno.nie fer -,- :* / Daddddadniellleg :* <3
UsuńSupeeeeeeer no i nwm co więcej. Brak weny... na komentarz hahahaha mój geniusz. No to tak jak zwykle życzę ci dużo weny i pozdrawiam cieplutko. :-)
OdpowiedzUsuńMega znowu ryczę. Ej niech ona z nim bd to taka cudowan para
OdpowiedzUsuńJesteście najlepsi <3
OdpowiedzUsuńWiem ze o mnie piszesz :** <3! / El daniello. :-*
Usuńhihiihih :3 o innych teeż <3
UsuńDobra dobra ja wiem swoje *.* /D.
Usuńmoże podaj mi coś na asku a ja dowiem się kto tak bardzo kocha moje opowiadanko :3 ? :D <3
UsuńNo teraz to zaintrygowalas ja chce jeszcze hehe ;)) Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńDalej, dalej!!!! :)